12 najczęstszych błędów składu

Skła­dać każ­dy może – tro­chę lepiej lub tro­chę gorzej. Na szczę­ście więk­szość błę­dów skła­du da się bar­dzo łatwo wyła­pać, jeśli się wie, cze­go szu­kać. Dla­te­go przy­go­to­wa­li­śmy dla Was listę naj­po­pu­lar­niej­szych, naj­czę­ściej spo­ty­ka­nych rodza­jów błę­dów skła­du ksią­żek. To przy­dat­na ścią­gaw­ka dla każ­de­go, kto chce się prze­ko­nać, czy zle­co­na przez nie­go usłu­ga zosta­ła nale­ży­cie wyko­na­na. Przy­jem­nej lektury!

1. Nume­ry stron na kolum­nach szpicowych

1. Numery stron na kolumnach szpicowychKolum­ny szpi­co­we znaj­du­ją się zwy­kle na ostat­nich stro­nach roz­dzia­łów – łatwo je poznać po tym, że tekst nie docho­dzi do dol­nej kra­wę­dzi. W takiej sytu­acji dobrą prak­ty­ką jest usu­wa­nie nume­ru stro­ny (w książ­kach z pagi­na­cją dolną).
Cie­ka­wost­ka: nie­któ­rzy skła­da­cze i korek­to­rzy zale­ca­ją usu­nię­cie nume­ru stro­ny z każ­dej ostat­niej stro­ny roz­dzia­łu, nawet wte­dy, gdy tekst docho­dzi do dol­nej kra­wę­dzi kolum­ny. Nie jest to jed­nak żela­zna zasada.

Ana­lo­gicz­na sytu­acja doty­czy nume­ru znaj­du­ją­ce­go się w gór­nej pagi­nie, gdy kolum­na tek­stu jest opusz­czo­na, np. na pierw­szej stro­nie roz­dzia­łu. W takim przy­pad­ku wzor­co­wym roz­wią­za­niem jest prze­nie­sie­nie pagi­na­cji (tyl­ko na tej stro­nie) w inne miej­sce, np. na dół kartki.

2. Szew­ce i bękarty

2. Szewce i bękartySzew­cem nazy­wa się pierw­szą linię nowe­go aka­pi­tu (wycho­dzą­ce­go na kolej­ną stro­nę) pozo­sta­wio­ną na dole stro­ny wcze­śniej­szej. Jest to więc poje­dyn­cza linij­ka tek­stu na dole stro­ny, zwy­kle zaczy­na­ją­ca się wcię­ciem akapitowym.

Prze­ci­wień­stwem szew­ca jest bękart – ostat­nia linia aka­pi­tu ze stro­ny wcze­śniej­szej pozo­sta­wio­na na kolej­nej. Mowa zatem o poje­dyn­czej linii tek­stu na górze strony.

Uwa­ga: jeśli cały aka­pit liczy tyl­ko jeden wers, nie może­my mówić o szew­cu lub bękar­cie – w takiej sytu­acji ten aka­pit może bez prze­szkód zna­leźć się na dole lub górze strony.

Wszyst­ko to ozna­cza, że aka­pi­ty o dłu­go­ści trzech wer­sów muszą zawsze się zmie­ścić w cało­ści na jed­nej stro­nie.

3. Sie­ro­ty i wdowy

3. Sieroty i wdowyZ sie­ro­ta­mi spo­tkał się pra­wie każ­dy – to poje­dyn­cze lite­ry (naj­czę­ściej jed­no­li­te­ro­we spój­ni­ki: „w”, „u”, „i”, „o”, „a”, „z”) pozo­sta­wio­ne na koń­cu wer­su. Uwa­ga: sło­wa dwu­li­te­ro­we nie są sie­ro­ta­mi. Ozna­cza to, że takie wyra­zy jak „we”, „ku”, „na”, „za”, „po” itd. mogą stać na koń­cu wersu.

Wdo­wy z kolei to zbyt krót­kie wyra­zy lub prze­nie­sio­ne do kolej­nej linii czę­ści wyra­zów, któ­re koń­czą akapit.

Nie ist­nie­je jed­no­znacz­na zasa­da mówią­ca o tym, kie­dy mamy do czy­nie­nia z wdo­wą, a kie­dy nie – my jeste­śmy zwo­len­ni­ka­mi opi­nii, że wdo­wy to sto­ją­ce w ostat­niej linii aka­pi­tu wyra­zy krót­sze od wcię­cia aka­pi­to­we­go. A sko­ro o wcię­ciach mowa…

4. Wcię­cia aka­pi­to­we i aka­pi­ty blo­ko­we… jednocześnie

4. Wcięcia akapitowe i akapity blokowe… jednocześnieW lite­ra­tu­rze kolej­ne aka­pi­ty naj­czę­ściej oddzie­la się od sie­bie za pomo­cą wcię­cia. Pro­gram Word domyśl­nie usta­wia jed­nak tak­że odstę­py mię­dzy kolej­ny­mi aka­pi­ta­mi. Wsku­tek tego nie­kie­dy zda­rza­ją się kosz­mar­ki będą­ce hybry­dą tych dwóch wyróżnień.

Sto­so­wa­nie w publi­ka­cji zarów­no wcięć aka­pi­to­wych, jak i odstę­pów mię­dzy­aka­pi­to­wych zwy­kle jest błę­dem, ale może­my sko­rzy­stać z takie­go roz­wią­za­nia w uza­sad­nio­nych przy­pad­kach. Nale­żą do nich m.in.:

  • cyta­ty blokowe,
  • wyróż­nie­nia kon­kret­nych frag­men­tów, np. zło­tych myśli,
  • frag­men­ty celo­wo sfor­ma­to­wa­ne w inny spo­sób, np. mają­ce uka­zy­wać treść listów, e‑maili, SMS-ów czy roz­mów pro­wa­dzo­nych za pośred­nic­twem komunikatorów.

5. Brak odstę­pów o sta­łej dłu­go­ści po pau­zach dialogowych

5. Brak odstępów o stałej długości po pauzach dialogowychDia­lo­gi w tek­stach rzą­dzą się swo­imi pra­wa­mi. Jed­ną z zasad jest koniecz­ność wsta­wia­nia odstę­pu o sta­łej dłu­go­ści za pau­zą dia­lo­go­wą. Dzię­ki takie­mu zabie­go­wi tekst w każ­dej linij­ce dia­lo­gu zaczy­na się dokład­nie w tym samym miej­scu bez wzglę­du na roz­cią­gnię­cie odstę­pów mię­dzy­wy­ra­zo­wych spo­wo­do­wa­ne justowaniem.

6. Podział wyra­zu pomię­dzy stro­na­mi nie­pa­rzy­stą (pra­wą) i parzy­stą (lewą)

6. Podział wyrazu pomiędzy stronami nieparzystą (prawą) i parzystą (lewą)To bar­dzo czę­sto spo­ty­ka­ny błąd, któ­ry zabu­rza płyn­ność czy­ta­nia. No bo co faj­ne­go jest w prze­wra­ca­niu kart­ki w trak­cie czy­ta­nia wyra­zu? Zanim prze­rzu­ci­my, zdą­ży­my zapo­mnieć, jaka była pierw­sza jego część! Co cie­ka­we, ten błąd poja­wia się nawet w naj­bar­dziej cenio­nym pod­ręcz­ni­ku do nauki zasad skła­du DTP.

Podział wyra­zów pomię­dzy stro­na­mi parzy­stą (lewą) i nie­pa­rzy­stą (pra­wą) – a więc na jed­nej roz­kła­dów­ce – jest dopusz­czal­ny, o ile nie mamy do czy­nie­nia z e‑bookiem o sta­łym ukła­dzie tek­stu (np. w PDF-ie).

7. Zbyt duże lub zbyt małe świa­tło mię­dzy słowami

7. Zbyt duże lub zbyt małe światło między słowamiNie­kie­dy ład­ne uło­że­nie tek­stu na stro­nie wyma­ga kom­pro­mi­sów, np. roz­strze­le­nia wyra­zów w taki spo­sób, by w kolej­nej linii nie poja­wi­ła się wdo­wa. W takich sytu­acjach trze­ba jed­nak zwró­cić uwa­gę na odle­głość mię­dzy lite­ra­mi – trac­king (świa­tło). Zbyt duże lub zbyt małe odle­gło­ści są widocz­ne na pierw­szy rzut oka, jed­nak nie spo­sób ich jed­no­znacz­nie zde­fi­nio­wać. Cza­sem po pro­stu widać, że prze­strze­nie mię­dzy­wy­ra­zo­we są zbyt duże lub zbyt małe.

8. Pół­pau­zy na począt­kach wierszy

8. Półpauzy na początkach wierszyJed­nym z błę­dów, na któ­ry coraz rza­dziej zwra­ca się uwa­gę, są pół­pau­zy pozo­sta­wio­ne na począt­kach linii. Przez takie uło­że­nie mogą się one mylić z pau­za­mi dia­lo­go­wy­mi, dla­te­go powin­no się je umiesz­czać przy pra­wej kra­wę­dzi tek­stu (na koń­cu linii).

9. Źle podzie­lo­ne wyrazy

9. Źle podzielone wyrazyAlgo­ryt­my i słow­ni­ki zain­sta­lo­wa­ne w pro­gra­mach do skła­du dobrze sobie radzą z podzia­łem wyra­zów, mimo to trze­ba tej kwe­stii poświę­cić nie­co uwa­gi i pamię­tać, by:

  • dzie­lić wyra­zy zgod­nie z zasa­da­mi opi­sa­ny­mi np. tutaj: [klik],
  • nie dzie­lić krót­kich, czte­ro­li­te­ro­wych słów,
  • nie oddzie­lać od sie­bie war­to­ści i jed­no­stek,
  • nie zosta­wiać wąskich, dwu­li­te­ro­wych sylab wyra­zów na począt­ku lub koń­cu linii (przede wszyst­kim „fi-/-fi” oraz „li-/-li”),
  • wyra­zy zło­żo­ne z łącz­ni­kiem dzie­lić w miej­scu łącz­ni­ka. Trze­ba przy tym pamię­tać, że łącz­nik nale­ży powtó­rzyć na począt­ku kolej­nej linii,
  • wyra­zy zło­żo­ne z pół­pau­zą dzie­lić w miej­scu pół­pau­zy, zosta­wia­jąc ją na koń­cu linii i nie prze­pi­su­jąc do kolejnej,
  • wyra­zy oddzie­lo­ne uko­śni­kiem dzie­lić na uko­śni­ku, zosta­wia­jąc go na koń­cu linii i nie prze­pi­su­jąc do kolejnej,
  • zwró­cić szcze­gól­ną uwa­gę na sło­wa zagra­nicz­ne lub zmy­ślo­ne – z ich podzia­łem słow­nik może sobie nie poradzić!

10. Ryn­ny

10. RynnyRyn­ny powsta­ją, gdy prze­rwy mię­dzy wyra­za­mi zbie­ga­ją się jed­na pod dru­gą przez cztery–pięć lub wię­cej lini­jek, two­rząc wyraź­ną ścieżkę.

11. Róż­no­rod­ne wyrów­na­nie tek­stu lub zasto­so­wa­nie wie­lu typów fon­tów róż­nej wiel­ko­ści bez wyraź­ne­go powodu

11. Różnorodne wyrównanie tekstu lub zastosowanie wielu typów fontów różnej wielkości bez wyraźnego powoduJeśli sto­su­je­my w tek­ście kon­kret­ny typ fon­tu i okre­ślo­ne wyrów­na­nie – powin­ni­śmy się tego trzy­mać. Odmien­ne para­me­try fon­tu oraz inne wyrów­na­nie czy nawet wcię­cie całe­go aka­pi­tu może­my zasto­so­wać, gdy chce­my szcze­gól­nie wyróż­nić jakiś frag­ment (nagłó­wek, cytat, zło­tą myśl itp.), ale tekst zasad­ni­czy powi­nien być zawsze zło­żo­ny w spój­ny, jed­no­li­ty sposób.

12. Wszel­kie inne kwiatki

12. Wszelkie inne kwiatkiJed­nym z przy­kła­dów jest takie uło­że­nie tek­stu, że dwa razy z rzę­du tuż pod sobą wystę­pu­je taki sam frag­ment. Podob­nie jest z poje­dyn­czy­mi lite­ra­mi umiesz­czo­ny­mi w tek­ście jed­na pod dru­gą – trzy lub czte­ry linij­ki zaczy­na­ją­ce się iden­tycz­nym zna­kiem to błąd (oczy­wi­ście nie doty­czy to np. pauz dia­lo­go­wych). Czę­stą wpad­ką jest też zbyt duża licz­ba linii z rzę­du, w któ­rych ostat­ni wyraz został podzie­lo­ny (mak­sy­mal­na dopusz­czal­na licz­ba dzie­leń zale­ży od licz­by zna­ków w wer­sie; w typo­wej książ­ce o dłu­go­ści linii wyno­szą­cej ponad 40 zna­ków ze spa­cja­mi dopusz­cza się dzie­le­nie czte­ry razy z rzędu).